Zamek w Kruszwicy

Kruszwica

Kruszwica to jedno z najstarszych osad w Polsce, celowo nie używam tu słowa „miasto”, ponieważ prawa miejskie otrzymała dopiero w XIV wieku. Ślady osadnictwa nad jeziorem Gopło datowane są na kilka tysięcy lat wstecz, a pierwszy znany gród datowany jest na ok. 2000 lat p.n.e. Rozwój osadnictwa przyspieszył kilkaset lat p.n.e. kiedy powstało cztery osady obronne na wyspach na jeziorze Gopło, w tym dwie osady na wyspie Zamkowej i Ostrów Rzępowski, obecnie tworzących wydłużony półwysep. Część osad zostało zniszczonych w czasie najazdów i wojen, ale powstawały nowe. W pierwszych wiekach naszej ery osadnictwo nasiliło się i powstawały osady na stałym lądzie nad jeziorem Gopło.

Widok z wieży zamkowej na półwysep
Widok z wieży zamkowej na półwysep

Co sprzyjało rozwojowi tych ziem w tym okresie? Przede wszystkim żyzne ziemie, jezioro, źródła solankowe oraz handel. Przez Kruszwicę przebiegał dawny szlak handlowy z południa Europy nad Morze Bałtyckie, tzw. Szlak Bursztynowy. Później doszedł do tego szlak prowadzący z Mazowsza ( a szerzej z Rusi) do Wielkopolski (do Gniezna i Poznania) z odgałęzieniem na Pomorze w czasach pierwszych Piastów. W okresie wczesnego średniowiecza Kruszwica była ważnym ośrodkiem władzy Goplan, którzy zajmowali kilkaset grodów. Goplanie konkurowali z Polanami z ośrodkiem w Gnieźnie, a z czasem połączyli się z nimi.

Od czasu pierwszych Piastów notowany jest rozwój Kruszwicy na obydwu brzegach jeziora Gopło, z grodem władcy na wyspie zamkowej oraz przyległym przygródkiem. W tych czasach Kruszwica była jedną z głównych siedzib władcy państwa Piastów. Dzięki badaniom archeologicznym wiadomo, że w Kruszwicy warzono sól z solanki, wytapiano żelazo z rud darniowych, odlewano różne przedmioty, swoje wyroby wytwarzali rzemieślnicy z kilkudziesięciu dziedzin. O skali rozwoju Kruszwicy świadczy fakt, że liczbę ludności pod koniec IX wieku ocenia się na 4000 mieszkańców. Pamiętajmy, że były to czasy, kiedy na terenach Polski Piastów nie lokowano miast, a na przykład Poznań osiągnął liczbę ludności ok. 10 tysięcy dopiero 5 wieków później.

Pod koniec X wieku w Kruszwicy zbudowano pierwszy kościół pod wezwaniem św. Wita, w późniejszych wiekach zbudowano jeszcze kilka kościołów. Z tych dawnych kościołów do dnia dzisiejszego przetrwał jedynie kościół znany dzisiaj jako Bazylika św. Piotra i Pawła w Kruszwicy.

Zamek Kazimierza Wielkiego w Kruszwicy
Zamek Kazimierza Wielkiego w Kruszwicy

Rozwój Kruszwicy został zahamowany na jakiś czas w 1096 roku, kiedy to przeciwko królowi Władysławowi Hermanowi zbuntował się jego syn Zbigniew, który schronił się w Kruszwicy. W odwecie Król spalił Kruszwicę, chociaż w 1102 roku ostatecznie podzielił Polskę na dwa księstwa: północ wziął Zbigniew, południe Bolesław, znany później jako Krzywousty. Bolesław Krzywousty z czasem opanował całość królestwa i za jego panowania Kruszwica rozwija się ponownie. W początkach rozbicia dzielnicowego w Kruszwicy urzędował kasztelan. Tu warto dodać, że pierwszy kasztelan Piotr Wszeborowic był wnukiem Piotra Włostowica, który ufundował rotundę św. Prokopa w Strzelnie. Wiadomo również, że w XIII wieku Kruszwica była stolicą województwa.

Do końca XII wieku Kruszwica była siedzibą diecezji kujawskiej, przeniesionej później do Włocławka. Powoli znaczenie Kruszwicy maleje, a w 1271 roku gród zostaje spalony w obliczu napaści Pomorzan. Po tym wydarzeniu Kruszwica już nie wróciła do dawnej świetności. Ważna dla losów Kruszwicy jest lokacja miasta na prawie niemieckim z 1303 roku, chociaż jest uznawana za nieudaną. W latach trzydziestych XIV wieku Kruszwica była pod panowaniem Krzyżaków, a po odzyskaniu miasta król Kazimierz III Wielki nakazał budowę zamku. Zamek w Kruszwicy (ten z „Mysią wieżą”) został zbudowany na początku drugiej połowy XIV wieku jako siedziba królewskiego starosty i kasztelanii. W tym czasie Kruszwica została siedzibą sądu ziemskiego i grodzkiego. W 1422 roku król Władysław Jagiełło dokonuje aktu powtórnego lokowania miasta.

Losy Kruszwicy i zamku zostały przypieczętowane w czasie potopu szwedzkiego. Dwa lata szwedzkiej bytności skończyły się spaleniem miasta, zamku i mostu łączącego obydwa brzegi jeziora. I to był koniec świetności miasta, które po tym wydarzeniu liczyło zaledwie ośmiu mieszkańców.

Zamek Kazimierza Wielkiego w Kruszwicy

Po pokoju kaliskim w 1343 roku Kujawy ostatecznie wróciły pod panowanie Kazimierza Wielkiego, który wkrótce zarządził budowę zamku w Kruszwicy, na wyspie na jeziorze Gopło. Zamek zbudowano na nieregularnym planie, miał dwie baszty od zachodu i wysoką wieżę („Mysia wieża”) w narożniku północno-zachodnim. Charakterystyczna ośmiokątna wieża była typową wieżą ostatecznej obrony, dostępną z ganku murów na wysokości 10 metrów, chociaż oczywiście również grała rolę wieży obserwacyjnej. Zamek opasano murem o wysokości 11 metrów i grubości do 2,4 metrów, a wjazd usytuowano od zachodu. Dodatkowo zamku broniła fosa otoczona częstokołem po zewnętrznej stronie. Początkowo wewnętrzna zabudowa dziedzińca była drewniana, dopiero później przy południowym murze powstał murowany budynek.

Mysia wieża
Mysia wieża
Widok na most zwodzony
Widok na most zwodzony

Po odzyskaniu Ziemi Dobrzyńskiej z rąk Krzyżaków przez Władysława Jagiełłę, a później po pokoju toruńskim kończącym wojnę trzynastoletnią w 1466, kiedy Polska odzyskała Pomorze, zamek w Kruszwicy przestał być zamkiem granicznym, ale został siedzibą starosty i kasztelanii. Zamek płonął w 1519 i 1591, a po pożarach był rozbudowywany i dostosowywany do broni palnej, murowano nowe budynki. Zbudowano wjazd przez podzamcze od strony północnej przez most zwodzony nad fosą.

Widok na zamek w Kruszwicy od strony mostu zwodzonego
Widok na zamek w Kruszwicy od strony mostu zwodzonego
Podziemia zamku w Kruszwicy
Podziemia zamku w Kruszwicy

Zamek w Kruszwicy w latach 1655-1657 okupowali Szwedzi, którzy opuszczając Kruszwicę spalili go z rozkazu Erika Dahlberga, kwatermistrza szwedzkiego króla. Dahlbergowi zawdzięczamy rysunek przedstawiajacy zamek przed zniszczeniem. Zrujnowany zamek nie było odbudowywany, a po pierwszym rozbiorze Polski był rozbierany, dostarczając darmowych materiałów budowlanych. Zachowano jedynie wieżę, którą na początku XIX wieku zabezpieczono. W XIX wieku wokół zamku urządzono park, a po obniżeniu lustra wody w jeziorze obydwie wyspy utworzyły półwysep. Wieżę zamkową udostępniono do zwiedzania. Dzisiaj oprócz Mysiej wieży można również podziwiać podziemia i czytelny układ murów zamkowych oraz pozostałość mostu nad fosą. Warto odwiedzić ruiny zamku w Kruszwicy, ponieważ po ostatnich renowacjach naprawdę jest co oglądać.

Wejście na Mysią wieżę
Wejście na Mysią wieżę

Bazylika kolegiacka św. Piotra i Pawła w Kruszwicy

Bazylika kolegiacka św. Piotra i Pawła w Kruszwicy
Bazylika kolegiacka św. Piotra i Pawła w Kruszwicy

Kolegiata św. Piotra i Pawła oraz Narodzenia NMP w Kruszwicy jest jednym z cenniejszych zabytków architektury romańskiej w Polsce, w dużej części zachowanym w oryginalnym stanie. Zbudowano ją do roku 1140 i uważana jest za siedzibę biskupstwa kujawskiego, później przeniesionego do Włocławka. Kolegiata jest bazyliką, czyli kościołem trzynawowym z oknami nad bocznymi nawami. Charakterystyczny jest transept, czyli nawa boczna przed prezbiterium oraz pięć absyd, czyli półkolistych dobudówek do głównej bryły (widocznych z zewnątrz). Kolegiatę zbudowano z granitu i piaskowca, jedynie wieżę zbudowano z cegły (nadbudowano ja w XVI wieku). W XVIII wieku dokonano barokizacji kościoła, a w połowie XIX w wyniku modernizacji zniszczono charakter romański budynku. Po wojnie w latach 50. XX wieku przywrócono romański styl kościoła. Bazylika to drugi najcenniejszy zabytek Kruszwicy. O szczegółach architektonicznych długo można pisać, ale lepiej tam pojechać i chłonąć historię. W Polsce nie ma starszych trwałych budynków niż romańskie koscioły.

Bazylika kolegiacka św. Piotra i Pawła w Kruszwicy
Bazylika kolegiacka św. Piotra i Pawła w Kruszwicy
Wnętrza kolegiaty
Wnętrza kolegiaty
Wnętrza kolegiaty
Wnętrza kolegiaty
Kolegiata w Kruszwicy
Kolegiata w Kruszwicy
Kamieniarski gmerk (znak) na murze kolegiaty
Kamieniarski gmerk (znak) na murze kolegiaty

Kamieniarski znak – gmerk na ścianie kolegiaty budzi wiele emocji, zwłaszcza, że ma kształt wirujacego krzyża (swastyki). Różnego rodzaju niedorzeczne domysły na ten temat możemy sobie darować.

Jeśli zostanie Wam więcej czasu możecie pospacerować po Kruszwicy, poczynając od krańców półwyspu, przez okolice zamku, stary rynek, aż po kolegiatę na drugim końcu miasta. No i na koniec legendy. Kiedy Państwem rządzili Popielidzi, ostatni z nich Popiel II był władcą okrutnym i znienawidzonym. Jedna z legend mówi o tym, że wraz Popiel II wraz z żoną otruł swoich stryjów, w obawie o utratę władzy. Na koniec musiał uciekać przed myszami na wyspę, ale myszy go tam dopadły i zjadły. Rzecz jazda nie była to mysia wieża, którą zwiedzimy na zamku, bo ta powstała kilkaset lat później. Druga legenda mówi o Piaście Kołodzieju, postrzyżynach syna, który po wypędzeniu Popiela został władcą kraju. Legenda ta została opisana przez Galla Anonima, który nie wiązał jej z Kruszwicą. Wspominana jest również w Kronikach Wielkopolskich i przez Wincentego Kadłubka, którzy umiejscowili legendę w Kruszwicy. Oczywiście chodziło o inna wieżę niż wieża zamku Kazimierza Wielkiego, bo ta powstała kilkaset lat później. To jeszcze nie koniec, ponieważ każda z tych legend ma wiele wersji. A jeszcze jest kilka innych ciekawych legend m.in. związanych ze Zbigniewem, Szwedami i tunelem z zamku do kolegiaty i kilka innych.

Kruszwica zaczęła robić „karierę” w czasach romantyzmu, kiedy szukano mitu załozycielskiego. Powstało więle utworów literackich lokowanych w okolicach jeziora Gopło, choćby „Lilla Weneda” i „Balladyna” Julisza Słowackiego, albo „Stara Baśń” Józefa Ignacego Kraszewskiego. Oczwiście oprócz poszukiwania legend i powstawania utworów literackich prowadzono szerokie badania archeologiczne, dzięki którym mamy dzisiaj dużą wiedzę na temat dawnej Kruszwicy.